Jumper EZpad 5SE… Starcie trzecie – ostatnie (mam nadzieję), ale „niszczące”.

Sjewodnia praznik maja, w kraju radnom,
Pust’ muzyka igrajet a my pajom.
My s krasnymi fłażkami idiom guliat’,
a pticy wmiestie s nami pajut apiat’.

Kto wie to i pamięta teksty… 😉

Jako, że dzień klasy robotniczej dzisiaj to i wpis będzie króciutki. Wpis będzie wynikał li-tylko z pragmatyki używania urządzenia.

Wpis należy traktować jako ostrzeżenie oraz drogę do prawidłowego użytkowania tabletu.

Jak wynika z moich poprzednich materiałów o onym urządzeniu (choćby z tego), tablet Jumper jest stworzeniem funkcjonującym w dwóch wcieleniach…
Po pierwsze jest to tablet jako taki – czyli „paletka” bądź tacka „na-śniadanie-do-łóżka” dla ukochanej dziewczyny/małżonki.
Po drugie – jeśli dołączymy do niego dedykowaną klawiaturę, jest to urządzenie określane mianem niewybrednego Two-In-One (2in1).

Problem, który dotknął mnie i moje urządzenie, rodzi się w tym „po drugie”…

Skrócę historię – bo nie ma sensu sikać do kredensu.

Jeśli ktoś będzie chciał transportować ów tablet w komplecie z klawiaturą… ZALECAM… a wręcz zmuszam do użycia jakiejkolwiek przekładki pomiędzy tabletem a klawiaturą.
Może być cokolwiek… szmatka, gąbka bądź „firmowa” torebka z fizeliny… cokolwiek co oddzieli klawiaturę od ekranu.

W innym przypadku mamy najzwyczajniej zryty w kilku miejscach ekran tableta.
Niestety… „fabryczne” zabezpieczenia – gumki, dystanse i takie tam – w moim przypadku nie sprawdziły się.

Chyba, że ktoś wpadnie na pomysł transportowania osobno tableta i klawiatury – ja na to nie wpadłem…

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s