Jumper EZpad 5SE… Drugie starcie.
W swojej naiwności myślałem, że temat Jumpera jest generalnie zamknięty. W swoim poprzednim materiale zawarłem tyle informacji, że uczciwie mogłem temat uznać za niebyły…
Jednak życie, a w szczególności Microsoft, lubią płatać nieprzewidziane figle.
Takim właśnie „figlem” jest aktualizacja systemu (Windows 10) do wersji 1703 i buildu 15062.11 – przedpremierowy apdejt Creators Update dostępny dla insiderów (minimalny krąg to Release Preview).
Dlaczego „figlem” ona aktualizacja jest… Dlaczego ja oną za takowy uważam…
Część 1 – Aktualizacja JUMPERA do 1703 i co z tego wynikło.
Na samym początku zaznaczę, że jako „opiekun” kilku innych tabletów (m.in. Colorovo x2, Modecom x2), które wcześniej zbyłem na rzecz osób trzecich, stałem się celem niewybrednych ataków dotyczących aktualizacji urządzeń do przedpremierowego 1703…
A że „się nie da„, a że „apdejt stoi na 0% przez kilkanaście godzin„, a że „apdejt wypiętrolił urządzenie w kosmos„… i takie tam.
OK. To wszystko jest prawdą objawioną. Tego wszystkiego doświadczyłem sam i osobiście na swoim Jumperze.
Jak widać problem dotyczy nie tylko mnie (mojego urządzenia) a jest generalnym problemem dla urządzeń mobilnych typu „chiński tablet”.
W kwestii uzasadnienia… Przedpremierowa wersja 1703 wypiętroliła mi w tablecie obsługę: Bluetooth, PENa i jeszcze kilka dodatkowych rzeczy jak np. obsługę tołcz-skrina. Drobiazgów nie liczę.
W związku z powyższym, a także w związku z moimi osobistymi potrzebami , opracowałem… a raczej wypracowałem sobie kosztem kilku nieprzespanych nocy, pewien konsensus (wiem, trudne słowo).
Konsensus trudny i czasochłonny, ale działający.
Niestety. Przynajmniej w przypadku Jumpera trzeba wszystko zacząć od samego początku.
Procedura jest prosta, acz deko czasochłonna:
1. Zapodajemy naszemu tabletu system „na czysto” – opisane to zostało tu-i-ówdzie,
2. System aktualizujemy „aż do bólu” (do 1703) przez Windows Update,
3. Instalujemy sterowniki – dopiero teraz (!).
Taki układ musi zadziałać – przynajmniej u mnie działa.
Część 2 – Robimy sobie dobrze… czyli, apdejt sterowników jednak jest możliwy.
W przypadku tabletów zawsze bazowałem na zestawie sterowników dedykowanych – takich jak producent zapodał.
Ich (tych sterowników) aktualizacja sposobami standardowymi, takimi jak Windows Update czy funkcją „Aktualizuj sterownik online” z poziomu Menedżera Urządzeń była generalnie niemożliwa bo… brak nowości. Nic nowego w sumie.
Jednak jest pewna metoda… wszystko zależy od chęci i czasu posiadanego przez użytkownika.
Mając na uwadze swoje zaszłe i nad wyraz przykre doświadczenia z automatami aktualizującymi sterowniki, zawsze podchodziłem do nich jak pies do jeża. Jednak moja dusza eksperymentatora spowodowała, że po raz kolejny zaryzykowałem.
Tą razą jednak okazało się to zbawienne i nad wyraz uzasadnione. Być może upłynęło dość czasu by owe automaty zaczęły działać tak jak powinny… Być może.
W ramach eksperymentu użyłem narzędzia pod nazwą DriverPack Solution. Takich narzędzi jest jeszcze kilka, ale to było pierwsze na mojej liście.
Było pierwsze choćby z tego powodu, że wersja online nie wymaga pobierania gigabajtów danych – pobiera tylko to, co jest potrzebne. Takiej wersji właśnie użyłem.
Mimo swoich zaszłych niechęci, rozczarowałem się dosyć pozytywnie. Automat rozpoznał wszelakie sterowniki Jumpera i zasugerował aktualizację tych, które tego wymagały. Były to głównie sterowniki dla systemowych komponentów intelowych, ale trafiły się także aktualizacje dla mniej popularnego sprzętu jak np. pióro Wacom czy moduł Blutooth bądź karta Wifi…
Powiem tylko tyle, że aktualizacje dokonane tym automatem wyszły tylko na dobre mojemu Jumperowi. W moim odczuciu, jakby odżył… szybciej się uruchamia, działa sprawniej a i responsywność weszła chyba na wyższy poziom.
Mimo wszystko, należy pamiętać, że owego automatu należy używać „z głową”. Zanim kliknie się guziol instalacji, należy przeglądnąć wszelkie pozycje do owej przeznaczone (w tym „sugerowane programy”).
Liczę tutaj na inteligencję użytkownika… choć jeśli będzie takowa potrzeba, to i tutorial odnośny się zrobi… 😉